polityka

Sześcioosobowa rodzina wśród 44 zabitych w wyniku izraelskich nalotów na Gazę

 

W czwartek izraelskie ataki w Strefie Gazy zabiły co najmniej 44 Palestyńczyków, w tym małżeństwo i ich czworo dzieci, którzy zginęli, gdy nalot zrównał z ziemią ich dom w północnej części miasta Gaza.

Do ataku doszło, gdy rodzina spała — powiedział krewny, Nidal Al-Sarafiti. „Co mogę powiedzieć? Zniszczenia nie oszczędziły nikogo” — dodał.

Co najmniej 10 osób zginęło w innym nalocie na dawny posterunek policji w rejonie Dżabaliji w północnej Gazie. „Bombardowanie było niezwykle intensywne, wstrząsnęło całą okolicą” — powiedział ocalały, 23-letni Abdel Qader Sabah. „Wszyscy zaczęli biegać i krzyczeć, nie wiedząc, co robić z przerażenia i skali ataku”.

W innych częściach Gazy zginęło co najmniej 28 Palestyńczyków w serii nalotów, w tym kilku w południowym rejonie Chan Junus. „Siedzieliśmy spokojnie, kiedy spadł pocisk” — powiedział Mohammed Faris, który widział atak na dom w mieście. „Po prostu nie rozumiem… co się dzieje”.

Na ziemi wokół niego leżały ciała, w tym młoda kobieta i chłopiec w workach na zwłoki, otoczeni przez pogrążonych w żałobie krewnych, którzy całowali i głaskali ich twarze. „Umieramy po kawałku, jeden po drugim” — powiedziała Rania Al-Jumla, która straciła siostrę w innym nalocie w Chan Junus. „Mamy już dość. Każdego dnia jest śmierć, każdego dnia tracimy kogoś bliskiego”.

Szpital dziecięcy Durra w mieście Gaza został wyłączony z użytku dzień po izraelskim nalocie, który uderzył w górną część budynku, uszkadzając oddział intensywnej terapii i niszcząc system zasilania słonecznego. Nikt nie zginął.

System opieki zdrowotnej w Gazie został zniszczony przez trwającą od 18 miesięcy wojnę, która doprowadziła do wyłączenia wielu szpitali z użytku, śmierci lekarzy i personelu medycznego oraz zablokowania dostaw niezbędnych środków.

Wysiłki mediacyjne Kataru i Egiptu utknęły w martwym punkcie po tym, jak nie udało się osiągnąć trwałego zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem.

Related Articles

Back to top button