polityka

Rebelianci z południa Syrii odgrywają dużą rolę, gdy nowi władcy kraju próbują utworzyć narodową armię

 

Gdy powstańcy przemierzali Syrię w niespodziewanej ofensywie rozpoczętej na północnym zachodzie kraju pod koniec zeszłego roku, urzędnicy z kilku krajów wspierających zarówno rebeliantów, jak i rząd Syrii spotkali się w Katarze, aby omówić, co robić.

Według osób poinformowanych o spotkaniu z 7 grudnia, urzędnicy z Turcji, Rosji, Iranu i kilku krajów arabskich zgodzili się, że powstańcy zatrzymają swój marsz w Homs, ostatnim dużym mieście na północ od Damaszku, a międzynarodowe rozmowy mediacyjne odbędą się z syryjskim przywódcą Baszarem al-Asadem na temat politycznej transformacji.

Jednak frakcje powstańcze z południa Syrii miały inne plany. Ruszyli w kierunku stolicy, docierając na największy plac Damaszku przed świtem. Powstańcy z północy, dowodzeni przez islamistyczną grupę Hayyat Tahrir Al-Sham, przybyli kilka godzin później. Tymczasem Asad uciekł.

HTS, najbardziej zorganizowana z grup, od tego czasu ustanowiła się jako de facto władcy Syrii po skoordynowaniu działań z południowymi bojownikami podczas błyskawicznej ofensywy.

Nieufność wśród południowych frakcji od tego czasu podkreśliła jednak pytania o to, jak tymczasowa administracja może zjednoczyć mozaikę byłych grup rebeliantów, z których każda ma swoich własnych przywódców i ideologię.

Lider HTS, Ahmad Al-Sharaa, wezwał do utworzenia zjednoczonej narodowej armii i sił bezpieczeństwa. Tymczasowy minister obrony, Murhaf Abu Qasra, rozpoczął spotkania z grupami zbrojnymi. Jednak niektórzy prominentni przywódcy, tacy jak południowy dowódca rebeliantów Ahmad Al-Awda, odmówili udziału.

Kolebka rewolucji

Południowa prowincja Daraa jest powszechnie uważana za kolebkę syryjskiego powstania w 2011 roku. Gdy protesty antyrządowe spotkały się z represjami ze strony sił bezpieczeństwa Asada, „zostaliśmy zmuszeni do sięgnięcia po broń” – powiedział Mahmoud Al-Bardan, lider rebeliantów tamże.

Grupy rebeliantów, które powstały na południu, miały inne dynamiki niż te na północy, były mniej islamistyczne i bardziej lokalne, powiedział Aron Lund, członek think tanku Century International. Miały też innych sponsorów.

„Na północy Turcja i Katar bardzo faworyzowały frakcje islamistyczne” – powiedział. „Na południu zaangażowanie Jordanii i Ameryki skierowało powstanie w innym kierunku”.

W 2018 roku frakcje w Daraa osiągnęły rosyjsko-mediowane „porozumienie pojednawcze” z rządem Asada. Niektórzy byli bojownicy wyjechali do Idlib, miejsca przeznaczenia dla wielu z obszarów odzyskanych przez siły rządowe, podczas gdy inni pozostali.

Porozumienie pozostawiło wiele południowych frakcji żywych i uzbrojonych, powiedział Lund.

„Oddaliśmy tylko ciężką broń… lekka broń pozostała z nami” – powiedział Al-Bardan.

Gdy grupy rebeliantów dowodzone przez HTS z północy rozpoczęły swoją niespodziewaną ofensywę w zeszłym roku w Aleppo, ta broń została ponownie użyta. Frakcje w południowych prowincjach Daraa, Sweida i Quneitra zostały reaktywowane, tworząc wspólną salę operacyjną do koordynacji z północnymi.

7 grudnia „słyszeliśmy od wielu stron, że może być porozumienie, że… nikt nie wejdzie do Damaszku, aby mogło dojść do porozumienia w sprawie wyjścia Baszara al-Asada lub fazy przejściowej” – powiedział Nassim Abu Ara, urzędnik jednej z największych frakcji rebeliantów na południu, 8. Brygady Al-Awdy.

Jednak „weszliśmy do Damaszku i odwróciliśmy te porozumienia” – powiedział.

Al-Bardan potwierdził tę relację, twierdząc, że porozumienie „było wiążące dla północnych frakcji”, ale nie dla południowych.

„Nawet gdyby kazali nam się zatrzymać, nie zrobilibyśmy tego” – powiedział, odzwierciedlając zapał wielu bojowników do jak najszybszego usunięcia Asada.

Ammar Kahf, dyrektor wykonawczy istambulskiego Omran Center for Strategic Studies, który był w Doha 7 grudnia i został poinformowany o spotkaniach, powiedział, że było porozumienie między urzędnikami krajów, że rebelianci zatrzymają swoją ofensywę w Homs i udadzą się do Genewy na negocjacje w sprawie „ustaleń przejściowych”.

Jednak Kahf powiedział, że nie było jasne, czy jakakolwiek syryjska frakcja, w tym HTS, zgodziła się na plan. Przedstawiciele krajów na spotkaniu nie odpowiedzieli na pytania.

Oświadczenie wydane przez ministrów spraw zagranicznych Turcji, Rosji, Iranu, Kataru, Arabii Saudyjskiej, Jordanii i Iraku po spotkaniu 7 grudnia stwierdziło, że „podkreślili potrzebę zaprzestania operacji wojskowych w przygotowaniu do rozpoczęcia kompleksowego procesu politycznego”, ale nie podali szczegółów.

Related Articles

Back to top button