Rebelianci Huti z Jemenu wystrzelili rakietę w kierunku północnego Izraela

Rebelianci Huti z Jemenu wystrzelili w środę rano rakietę w kierunku północnego Izraela — rzadki cel dla tej grupy w czasie trwającej od miesiąca intensywnej kampanii amerykańskich nalotów.
Izraelskie wojsko poinformowało, że syreny alarmowe zabrzmiały w Hajfie, Krayot oraz innych rejonach na zachód od Jeziora Galilejskiego.
„W stronę rakiety został wystrzelony pocisk przechwytujący i najprawdopodobniej udało się ją skutecznie zestrzelić” – podało izraelskie wojsko.
Osoby znajdujące się w okolicy mogły usłyszeć eksplozje w przedświtowej ciemności.
Huti nie przyznali się od razu do ataku — zwykle zajmuje im to kilka godzin, a nawet dni.
Tymczasem w środę rano kontynuowane były amerykańskie naloty na pozycje Huti, będące częścią kampanii rozpoczętej 15 marca. Huti poinformowali o atakach na prowincje Al-Hudajda, Marib i Saada. W Marib opisali atak na sprzęt telekomunikacyjny, który był wcześniej celem Amerykanów.
Dowództwo Centralne Armii Stanów Zjednoczonych nie odpowiedziało od razu na prośbę o komentarz.
USA atakują Huti z powodu ich ataków na żeglugę na Morzu Czerwonym — kluczowej globalnej trasie handlowej — oraz na Izrael. Huti to ostatnia grupa bojowa wchodząca w skład tzw. „Osi Oporu” wspieranej przez Iran, która jest w stanie regularnie atakować Izrael.