polityka

Izrael atakuje południowy Bejrut, Liban apeluje do gwarantów zawieszenia broni

 

Izrael po raz trzeci od wprowadzenia kruchego zawieszenia broni 27 listopada przeprowadził w niedzielę atak na południowy Bejrut, co skłoniło prezydenta Libanu, Josepha Aouna, do wezwania jego gwarantów — Francji i Stanów Zjednoczonych — do wymuszenia zaprzestania ataków.

Jednak biuro premiera Izraela, Benjamina Netanjahu, poinformowało, że celem ataku był budynek wykorzystywany przez Hezbollah do przechowywania „pocisków precyzyjnych” i zapowiedziało, że nie dopuści, aby wspierana przez Iran grupa używała południowych przedmieść Bejrutu jako „bezpiecznego schronienia.”

Korespondent AFP widział kłąb dymu unoszący się nad budynkiem w dzielnicy Hadath po ataku.

Libańskie kanały telewizyjne transmitowały obrazy pożaru wokół budynku przypominającego hangar.

Izraelskie wojsko wcześniej wydało ostrzeżenie dla cywilów o konieczności ewakuacji gęsto zaludnionej dzielnicy.

„Pilne ostrzeżenie dla osób znajdujących się na południowych przedmieściach Bejrutu, szczególnie w dzielnicy Hadath: Każdy znajdujący się w budynku oznaczonym na czerwono na załączonej mapie oraz w sąsiednich budynkach, przebywa w pobliżu obiektów Hezbollahu” — poinformował rzecznik wojska Avichay Adraee na platformie X, dodając: „Musicie się ewakuować.”

Biuro Netanjahu oświadczyło, że Izrael „nie pozwoli Hezbollahowi na dalsze wzmacnianie się i tworzenie zagrożenia — gdziekolwiek w Libanie.”

„Dzielnica Dahiyeh w Bejrucie nie będzie bezpiecznym schronieniem dla organizacji terrorystycznej Hezbollah” — zapowiedziano, używając arabskiej nazwy południowych przedmieść.

W późniejszym oświadczeniu wojsko izraelskie stwierdziło, że „przechowywanie pocisków w tym obiekcie stanowi rażące naruszenie porozumień między Izraelem a Libanem.”

Jednak prezydent Libanu potępił atak jako nowe naruszenie zawieszenia broni z 27 listopada i wezwał jego gwarantów do natychmiastowego działania.

Aoun wezwał „Stany Zjednoczone i Francję, jako gwarantów porozumienia o zawieszeniu broni, do wzięcia odpowiedzialności i zmuszenia Izraela do natychmiastowego zaprzestania ataków.”

Specjalna koordynatorka ONZ ds. Libanu, Jeanine Hennis-Plasschaert, również wezwała wszystkie strony do powstrzymania się od działań, które mogłyby jeszcze bardziej zagrozić zawieszeniu broni.

„Dzisiejszy atak na południowe przedmieścia Bejrutu wywołał panikę i strach przed ponowną eskalacją przemocy wśród tych, którzy desperacko pragną powrotu do normalności” — napisała w swoim poście.

„Wzywamy wszystkie strony do zaprzestania działań mogących zagrozić zrozumieniu o zaprzestaniu działań wojennych.”

Siły pokojowe ONZ w Libanie również zasiadają w komitecie monitorującym zawieszenie broni, obok Francji, Stanów Zjednoczonych oraz rządów Izraela i Libanu.

Atak na południowy Bejrut nie był jedyną izraelską operacją przeprowadzoną w niedzielę na terytorium Libanu.

Ministerstwo zdrowia Libanu poinformowało, że w wyniku izraelskiego ataku dronem na przygraniczne miasteczko Halta zginęła jedna osoba.

Libańskie media podały, że mężczyzna został zabity podczas pracy na swojej farmie kurczaków. Izraelskie wojsko twierdzi, że zabiło bojownika Hezbollahu.

Izrael kontynuuje ataki na cele w Libanie, mimo zawartego w listopadzie rozejmu, który miał zakończyć ponad rok wrogości z Hezbollahem, w tym dwa miesiące pełnoskalowej wojny.

Na mocy porozumienia z listopada, Hezbollah miał wycofać swoich bojowników na północ od rzeki Litani, około 30 kilometrów (20 mil) od granicy z Izraelem, oraz zdemontować wszelką pozostałą infrastrukturę wojskową na południu.

Izrael miał wycofać wszystkie swoje wojska z południowego Libanu, ale utrzymuje siły na pięciu pozycjach, które uważa za „strategiczne”.

Related Articles

Back to top button