Dziesiątki zabitych w wyniku eskalacji izraelskiej na północy Gazy
Izrael nasilił swoje operacje wojskowe na północy Strefy Gazy, dążąc do opróżnienia jej z mieszkańców, zwiększając intensywność bombardowań, co doprowadziło do śmierci dziesiątek osób, głównie na północy.
Palestyńska telewizja ogłosiła w poniedziałek rano, że trzy osoby zginęły w izraelskim nalocie na obozowiska uchodźców w Mawasi Khan Younis na południu Strefy Gazy, po tym jak liczba ofiar izraelskich nalotów na różne obszary Strefy Gazy wzrosła do 111 od niedzielnego świtu, z czego około 70 na północy Gazy.
Izraelskie bombardowania celowały w budynki w Beit Lahia, Nuseirat i Bureij. Biuro prasowe Ministerstwa Zdrowia w Gazie poinformowało, że izraelska armia „wiedziała, że w tych domach i budynkach mieszkalnych przebywają dziesiątki cywilnych uchodźców, głównie dzieci i kobiety, które zostały wysiedlone ze swoich dzielnic mieszkalnych, a samoloty ścigały ich tonami rakiet”.
Rzecznik prezydenta Palestyny, Nabil Abu Rudeina, oskarżył Izrael o popełnianie „ludobójczych masakr w Gazie, wspieranych przez ciągłe amerykańskie wsparcie wojskowe, finansowe i polityczne”.
Wraz z zabijaniem kolejnych Palestyńczyków w Strefie Gazy, liczba ofiar agresji w 408. dniu, według Ministerstwa Zdrowia, wzrosła do „43846 zabitych i 103740 rannych od początku agresji 7 października 2023 roku”.
Izrael prowadzi operację na północy Strefy Gazy od piątego dnia ubiegłego miesiąca, mającą na celu opróżnienie dużych obszarów pod intensywnym ostrzałem, co wywołało obawy na świecie dotyczące realizacji „planu generałów” przez Izrael.
„Plan generałów”, opracowany przez byłych generałów izraelskiej armii pod przewodnictwem byłego szefa Rady Bezpieczeństwa Narodowego Izraela, Giora Eilanda, zakłada całkowite wyeliminowanie obecności Hamasu na północy Strefy Gazy poprzez całkowite opróżnienie jej z mieszkańców, przekształcenie obszaru w zamkniętą strefę wojskową, zakazanie wjazdu pomocy humanitarnej i uznanie każdego, kto tam pozostanie, za „terrorystę”.